Rozporządzenie w sprawie kontroli

Diabeł tkwi w szczegółach

Bristol, 6 czerwca 2018 r.

Jeremy Percy

Najnowsze propozycje Komisji Europejskiej, dostępne pod adresem URL: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/HTML/?uri=COM:2018:368:FIN&from=EN wraz z dokumentacją, która zawiera przydatne pytania i odpowiedzi (więcej informacji można znaleźć na stronie https://ec.europa.eu/fisheries/questions-and-answers-%E2%80%93-revision-eu-fisheries-control-system_en nie przebiera w słowach, opisując cele UE dotyczące znacznie "ulepszonego" systemu kontroli, monitorowania i egzekwowania przepisów dotyczących floty rybackiej UE.

Sekcja pytań i odpowiedzi ilustruje decyzja Komisji o aktualizacji i wzmocnieniu rozporządzenia w sprawie kontroli. Ich rozumowanie, przedstawione w sekcji pytań i odpowiedzi, jest następujące "Obecny system kontroli rybołówstwa odzwierciedla strategie kontroli, metodologie i wyzwania sprzed ponad 10 lat i nie jest przygotowany do skutecznego zaspokajania obecnych i przyszłych potrzeb w zakresie danych o rybołówstwie i kontroli floty, aby sprostać ciągłej ewolucji praktyk i technik połowowych. Nie zapewnia on również niezbędnej elastyczności, która pozwoliłaby na wykorzystanie nowoczesnych i bardziej opłacalnych technologii kontroli i systemów wymiany danych.

Co więcej, obecny system nie promuje skutecznie kultury przestrzegania prawa, a we wdrażaniu obecnych przepisów wykonawczych ujawniły się istotne luki, które uzasadniają ich rewizję.......... System egzekwowania przepisów, obejmujący odstraszające, proporcjonalne i skuteczne sankcje, ma zasadnicze znaczenie dla zapewnienia przestrzegania zasad WPRyb i jej środków ochronnych".

Mocna rzecz! Co zatem będzie to oznaczać dla rybaków brytyjskich, a w szczególności dla floty łodziowej?

Oznacza to, że wszystko się zmieni, i to drastycznie.

Wprowadzono elektroniczne raportowanie dla WSZYSTKICH statków, niezależnie od ich wielkości, obowiązkowe będzie śledzenie statków, a także konieczność zgłaszania połowów PRZED wyładunkiem.

Ponownie, z Propozycji: "W przypadku mniejszych statków możliwe jest obecnie korzystanie z przenośnych i innych urządzeń lokalizacyjnych, które są niedrogie i łatwe w obsłudze. Ponadto wszystkie połowy powinny być rozliczane i raportowane elektronicznie, niezależnie od wielkości statku i ilości złowionych ryb.

Dlatego też sprawozdawczość w formie papierowej będzie stopniowo wycofywana, a obecne odstępstwa zostaną zlikwidowane.

Wniosek pozostaje jednak neutralny pod względem technologicznym, ponieważ nie narzuca stosowania żadnej konkretnej technologii. Konkretne zastosowania będą musiały być dostosowane do różnych potrzeb i podmiotów, przy czym należy pamiętać o konieczności zapewnienia interoperacyjności.

Wszystkie przepisy znajdą się w jednym akcie prawnym: rozporządzeniu w sprawie kontroli. System egzekwowania przepisów pozwoli na równe traktowanie rybaków w całej UE, niezależnie od państwa członkowskiego, w którym prowadzą działalność lub w którym przebywają".

Tak więc wszyscy będziemy traktowani jednakowo w całej Unii Europejskiej, choć oczywiście każde państwo członkowskie będzie miało możliwość dostosowania swojego systemu do własnych potrzeb. Życzę powodzenia!

W podobnym duchu zostanie zniesione obecne odstępstwo dotyczące niezgłaszania połowów o wadze poniżej 50 kg [UE szacuje, że pozwala to na wyładunek do 350 000 ton ryb w całej UE, które nie są zgłaszane!] Wydaje się jednak, że obecne zezwolenie na sprzedaż ryb bezpośrednio prywatnym nabywcom zostanie utrzymane: ["Zasady identyfikowalności nie mają zastosowania w przypadku małych ilości produktów rybołówstwa sprzedawanych konsumentom bezpośrednio ze statków rybackich".]

Proponuje się nowe zasady zgłaszania zagubionych narzędzi połowowych: "Zgłoszenia utraty narzędzi połowowych będą dokonywane za pośrednictwem tzw. dziennika połowowego, który będzie przekazywany właściwym organom drogą elektroniczną. Ponieważ utrata narzędzi połowowych może dotyczyć każdej kategorii statków rybackich, niezależnie od ich wielkości, wszystkie kategorie statków będą musiały składać sprawozdania za pośrednictwem dziennika połowowego. Wszystkie statki będą również musiały posiadać na pokładzie sprzęt niezbędny do odzyskiwania utraconych narzędzi.".

Ten element wydaje się wprowadzać tylnymi drzwiami wymóg rejestracji ilości narzędzi połowowych przewożonych i wystawianych przez rybaka, a także ilości utraconych i odzyskanych lub w inny sposób, niezależnie od tego, czy jest to włok, sznur haczykowy, więcierz czy sieć.

Nie wiadomo więc, jak bardzo wyrównane będą warunki konkurencji, nie tylko między państwami członkowskimi, ale także w ich obrębie, ponieważ oczywiste jest, że obecne "egzekwowanie" różni się znacznie w zależności od miejsca połowu.

I jeśli uważacie, że propozycje te spowodują problemy i opór ze strony rybaków komercyjnych, to prawdopodobnie nie będzie on tak gwałtowny, jak w przypadku sektora rekreacyjnego, który będzie rejestrowany i licencjonowany na tej podstawie: "Szacuje się, że w UE jest od 8 do 10 milionów rybaków rekreacyjnych, ale połowy w ramach rybołówstwa rekreacyjnego są obecnie nadal w dużej mierze nierozliczone ze względu na brak odpowiednich środków kontroli. Państwa członkowskie "...... będzie w stanie gromadzić wiarygodne dane na temat połowów i praktyk". A kto będzie monitorował i egzekwował przestrzeganie przepisów przez te wszystkie miliony wędkarzy rozproszonych wzdłuż wybrzeży Europy, będzie również "wyzwaniem", o ile w ogóle będzie to możliwe.

Lista poważnych naruszeń przepisów będzie aktualizowana i przyznawana niezależnie od wielkości statku czy ilości ryb, więc na tej podstawie możemy założyć, że nie będzie miało znaczenia, czy przekroczyłeś jedną rybę, czy tysiąc ton, kara będzie taka sama?

Aha, na łodziach o określonym poziomie ryzyka odrzutu będzie zainstalowany monitoring wizyjny.

Propozycje te - a na obecnym etapie są to tylko propozycje - będą budzić ogromne obawy w związku z wyraźnym celem Komisji, jakim jest zaostrzenie rygorów w zakresie przestrzegania przepisów. Dopiero okaże się, na ile technologia ta będzie rzeczywiście działać. Będzie to wymagało cały nowy system elektronicznych struktur sprawozdawczych Będą one musiały mieć możliwość komunikowania się między sobą oraz z centralnymi serwerami na poziomie lokalnym, krajowym i unijnym, a to obecnie nie jest nawet możliwe. Ilość danych, które będą rozprzestrzeniać się w eterze, będzie ogromna, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę ilość działań komercyjnych i rekreacyjnych w ciągu każdego dnia. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie miał czas i środki, aby zapoznać się z taką ilością informacji.

Czy Brexit uchroni brytyjskich rybaków, zarówno komercyjnych, jak i rekreacyjnych, przed nowymi wymogami? Nie zakładaj się o to!

♦ ♦ ♦