Miesięczny biuletyn informacyjny europejskich rybaków łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego o niewielkim wpływie na środowisko
Kwiecień 2016 r.
NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA MIESIĄCA
Spotkanie z interesariuszami mórz północnych w Danii
ŻYCIE oraz przedstawiciele dwóch organizacji członkowskich, FSK. Foreningen for Skånsomt Kystfiskeri. oraz NUTFAuczestniczył w dwudniowej imprezie "Wolne ryby mórz północnych", która miała miejsce w Danii w dniach 8th do 10th kwietnia. Spotkanie, zorganizowane przez organizację Slow Fish, a goszczone przez społeczność rybacką Thorupstrand, było okazją do odwiedzenia miejsca wyładunku i zakładów przetwórczych, wymiany najlepszych praktyk oraz przeprowadzenia wielodyscyplinarnej refleksji wśród rybaków, producentów, naukowców i organizacji non-profit na kilka tematów szczególnie istotnych dla mórz północnych, w tym akwakultury, inicjatyw prowadzonych przez społeczność, przestrzeni rynkowej i zarządzania zasobami.
Spotkanie to stało się punktem wyjścia do szerszej, wspólnej pracy w sieci i zaangażowania, która będzie rozwijana w nadchodzących miesiącach ze społecznościami rybackimi i interesariuszami w ramach wydarzenia Terra Madre, które odbędzie się w Turynie we wrześniu 2016 r.
LIFE zostaje członkiem Śródziemnomorskiego Komitetu Doradczego
ŻYCIEwniosek o przyjęcie w poczet oficjalnych członków MedAC. MedAC jest komitetem skupiającym europejskie i krajowe organizacje reprezentujące sektor rybołówstwa oraz organizacje pozarządowe, które przedstawiają Komisji i krajom UE zalecenia dotyczące zarządzania rybołówstwem. Dzięki temu miejscu rybacy prowadzący połowy małoobszarowe w krajach śródziemnomorskich będą mogli lepiej poznać swój głos na poziomie procesu decyzyjnego i wpływać na politykę, która określa sposób zarządzania sektorem w regionie.
LIFE zaproszone przez Komisję Europejską do udziału w inauguracji nowej Strategii Śródziemnomorskiej
W dniu 27thŻYCIE uczestniczył w inauguracji nowej strategii śródziemnomorskiej przez komisarza Karmenu Vellę podczas największej imprezy branżowej w Europie - targów Seafood Global Expo w Brukseli. Morze Śródziemne nadal boryka się z problemem zmniejszających się łowisk, pomimo wysiłków podejmowanych w celu ochrony zasobów zarówno przez organy regulacyjne, jak i rybaków. Z tego powodu Komisja Europejska, zaniepokojona tym, co może to oznaczać dla tysięcy rybaków, postanowiła skoncentrować swoją kolejną kampanię polityczną na tym regionie.
Christian DecugisDyrektor LIFE na region Morza Śródziemnego, udzielił wywiadu oficjalnym dziennikarzom wydarzenia i przypomniał o kluczowej roli, jaką odgrywają SSCF, o ich historycznym zaangażowaniu w zrównoważone praktyki połowowe oraz o potrzebie bardziej integracyjnego procesu decyzyjnego!
INNE WIADOMOŚCI Z CAŁEJ UE
ŻYCIE uczestniczył w imprezie, którą otworzył komisarz UE Karmenu Vella "Wprowadzanie innowacji w niebieskiej gospodarce: Ogłoszenie zaproszeń do składania wniosków dotyczących niebieskiego wzrostu w ramach Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego", która odbyła się w Brukseli w dniu 5. Wydarzenie to dotyczyło nowych zaproszeń do składania wniosków, w ramach których udostępniono 7,5 mln euro na inwestycje. Była to okazja dla ŻYCIE poszukiwanie nowych możliwości finansowania dla swoich członków, nawiązywanie nowych kontaktów z potencjalnymi partnerami na szczeblu lokalnym i regionalnym oraz apelowanie o zwrócenie większej uwagi na rybołówstwo metodami tradycyjnymi w ramach Niebieskiego Wzrostu.
W dniu 18thŻYCIEJeremy Percy, dyrektor wykonawczy, przeprowadził wywiad z BBC Radio omówienie aktualnej sytuacji brytyjskiej floty łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego w kontekście wyborów lokalnych i zbliżającego się referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE oraz wyjaśnienie najnowszych zmian w zakresie krajowej i europejskiej polityki zarządzania i ich wpływu na brytyjską i europejską flotę łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego w najbliższej przyszłości.
Tego samego dnia, ŻYCIE Koordynatorka, Laura Calinoiu, została zaproszona do jury konkursu gastronomicznego organizowanego przez SeaWeb wraz z Szef kuchni Olivier Roellinger (francuskie 3* Michelin), który odbył się w Paryżu (Francja). W konkursie, którego celem było podniesienie świadomości młodych szefów kuchni na temat ochrony zasobów morskich oraz wykorzystania świeżych i zrównoważonych ryb, wzięli udział różni interesariusze, w tym sprzedawcy ryb, szefowie kuchni, organizacje pozarządowe, naukowcy i przedstawiciele instytucji unijnych. Dwa dni później w Somoninie odbył się kolejny etap konkursu, w którym wzięło udział dwóch przedstawicieli ŻYCIE w charakterze członka jury uczestniczyło stowarzyszenie Śródkowopomorska.
ŻYCIE Dyrektor wykonawczy, w dniu 19th odbyło się wirtualne spotkanie z naukowcy badanie zmian w zarządzaniu rybołówstwem w kontekście zdecentralizowanej administracji.
W dniu 19th Komisja PECH Parlamentu Europejskiego zorganizowała wysłuchanie "Morze Śródziemne: stan zasobów rybnych i strategie ochrony oraz sytuacja społeczno-gospodarcza sektora rybołówstwa". Przez większość czasu trwania imprezy liczni mówcy, posłowie do Parlamentu Europejskiego oraz przedstawiciele zainteresowanych stron podkreślali znaczenie floty łodzi uprawiających tradycyjne rybołówstwo przybrzeżne dla społeczności nadmorskich. ŻYCIE Pracownicy byli zadowoleni z rosnącego uznania w sektorze dla znaczenia i wartości rybołówstwa na małą skalę oraz z zainteresowania Komisji i Parlamentu Europejskiego ŻYCIE jako platforma reprezentująca głos rybaków uprawiających rybołówstwo na małą skalę.
21 - Grupa Działania na rzecz Odrzutów - Londyn. Dyrektor wykonawczy, wraz z przewodniczącym NUTFA, wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez Seafish. Grupa Działania na rzecz Odpadów wniesienie wkładu do debaty na temat ewolucji obowiązku wyładunku i jego możliwych skutków.
ŻYCIE spotyka się z Azją: 26. ŻYCIE spotkał się z Delegacja japońska przedsiębiorców społecznych, którzy odbudowują obszar Tohoku po tsunami. Spotkanie było okazją do zaprezentowania ŻYCIE jako model platformy europejskiej, w celu wymiany najlepszych praktyk i wyjaśnienia strategii realizowanych w zakresie budowania społeczności lokalnych, rybołówstwa i gastronomii.
Równocześnie ze spotkaniem w Japonii, ŻYCIEDyrektor wykonawczy wraz z głównym specjalistą ds. kampanii na rzecz oceanów w Greenpeace spotkali się z Baronessa Bryony Worthington (dyrektor europejski Environmental Defense Fund) w Izbie Lordów w Londynie. Dyrektor przedstawił bieżące obawy dotyczące stosowanej przez EDF metody zarządzania opartego na prawach połowowych [catch shares], która, jak wykazano, wyrządza znaczne szkody strukturze i równowadze społeczno-gospodarczej wielu społeczności przybrzeżnych.
Po powyższym spotkaniu, 28 marca, odbyło się wirtualne spotkanie z Fundacja Nowej Ekonomii którzy zajmują się również kwestiami związanymi z zagrożeniami wynikającymi z podejścia do zarządzania opartego na prawach człowieka.
28. dyrektor wykonawczy spotkał się także z SukursorWiodąca brytyjska firma techniczna specjalizująca się w systemach monitorowania statków przybrzeżnych, gromadzeniu danych, raportowaniu połowów oraz oprogramowaniu. ŻYCIE aktywnie działa i promuje ulepszenia w tych obszarach z korzyścią dla członków i całej floty w Europie.
29th Dyrektor wykonawczy odbył wirtualne spotkanie w dniu wartości przywódcze w odniesieniu do reprezentacji rybołówstwa przybrzeżnego z naukowcami akademickimi.
Tego samego dnia spotkał się z Young's Seafood omówienie bardziej zbiorowego podejścia do zmian związanych z poprawą selektywności narzędzi połowowych i zmniejszeniem ilości odrzutów zgodnie z wymogami europejskimi.
WIADOMOŚCI OD NASZYCH CZŁONKÓW
NetVISwerk wybiera nowego przewodniczącego
Organizacja holenderskich i belgijskich rybaków przybrzeżnych i śródlądowych działających na niewielką skalę NetVISwerk wybrała nowego przewodniczącego: Albert Jan Maat. Był przewodniczącym Krajowego Związku Rolników i pracował w Parlamencie Europejskim jako sprawozdawca w sprawie planu gospodarowania zasobami węgorza. Z Albertem Janem na pokładzie, NetVISwerk zwiększy swoją krajową i europejską sieć i będzie ściśle współpracować z Holenderskim Związkiem Rolników w Brukseli. Te dwie holenderskie organizacje już współpracują przy tworzeniu listy europejskich inwazyjnych gatunków obcych, a Związek Rolników jest bardzo chętny do współpracy. ŻYCIE we wspieraniu rybaków zajmujących się rybołówstwem na małą skalę w Europie.
Platforma Francuska robi szum w prasie
12 kwietnia francuska platforma PPPAF (Plateforme de la Petite Pêche Artisanale Française) wydała komunikat prasowy, w którym wyraziła swoje zaniepokojenie sposobem zarządzania rybołówstwem we Francji. Artykuł, który ukazał się w specjalistycznej gazecie francuskiej Le Marin ( http://goo.gl/G3nsWm ), podkreśla obciążenia administracyjne związane z wykonywaniem tego zawodu oraz nieprzejrzyste mechanizmy przyznawania kwot i zarządzania OP. PPPAF nie domaga się całkowitego wyłączenia rybołówstwa na małą skalę, a jedynie wprowadzenia odpowiednich środków zarządzania.
WITAMY NA POKŁADZIE!
Oprócz członków, którzy dołączyli od początku 2016 r., w tym miesiącu do LIFE oficjalnie dołączyły następujące organizacje:
Union des Communautés des Prud'hommes Pêcheurs Méditerranéens (UCPPM - Francja)
Wędkarstwo Prud'homies to społeczności rybaków uprawiających tradycyjne rybołówstwo, które narodziły się na śródziemnomorskim wybrzeżu Francji już w średniowieczu i które z czasem rozwinęły autonomiczne systemy regulacji i zarządzania lokalnym rybołówstwem. UCPPM, utworzone w 2015 roku, jest oficjalnym stowarzyszeniem reprezentującym głos 300 Prud'hommesrybaków (dla 250 łodzi o długości poniżej 10 metrów), a wśród jego celów jest promowanie zrównoważonych praktyk połowowych i opracowywanie polityki, która jest bardziej odpowiednia dla lokalnej floty i środowiska przybrzeżnego. Zapraszamy do ŻYCIE!
Asociación para la defensa de la pesca artesanal del Mediterráneo (ADPAM - Hiszpania)
ADPAM jest stowarzyszeniem utworzonym w 2008 roku w celu reprezentowania społeczności zajmujących się rybołówstwem metodami tradycyjnymi w Hiszpanii, ze szczególnym uwzględnieniem prowincji Castellὸn i Kataloniana wybrzeżu Morza Śródziemnego. Obecnie reprezentuje 40 rybaków (na 40 łodziach), a wśród jego priorytetów znajduje się rozwój polityki europejskiej, która może zapewnić zrównoważone zarządzanie zasobami Morza Śródziemnego. ŻYCIE z radością witamy ADPAM jako aktywnego członka z Regionu Med!
Niniejszy biuletyn jest prostym przeglądem naszej działalności zewnętrznej. Ponadto pracownicy LIFE w Wielkiej Brytanii, Brukseli i Hiszpanii odpowiadają na wiele zapytań dotyczących naszego sektora oraz stale rozwijają i promują politykę związaną z rybołówstwem na małą skalę, rybołówstwem niskodochodowym i połowami.
Nasi Dyrektorzy Regionalni, wszyscy pracujący na małą skalę, również promują wartości i korzyści płynące z rybołówstwa przybrzeżnego.
Chcesz uzyskać dodatkowe informacje na temat konkretnego wydarzenia, projektu lub inicjatywy? Nie wahaj się skontaktować z nami pod adresem communications@lifeplatform.eu lub śledź nas na Facebooku ( Low Impact Fishers of Europe ) lub na Twitterze (@LIFEplatformEU ).
Cytat, Bez cytatu: francuska platforma rybaków zajmujących się łodziowym rybołówstwem przybrzeżnym wyraża swoje obawy dotyczące sposobu zarządzania łowiskami we Francji.
Francja, podobnie jak wiele państw członkowskich UE, posiada systemy administracyjne i systemy zarządzania, które nie są dostosowane do potrzeb sektora rybołówstwa na małą skalę. Pomimo wielu obietnic, po dwóch latach od wprowadzenia WPRyb, jak dotąd nie udało się osiągnąć oczekiwanych rezultatów wymierne korzyści dla rybaków, którzy zdecydowali się prowadzić połowy w sposób ograniczający ich wpływ na środowiskoktórzy chcą połączyć tradycyjne metody połowu na małą skalę z nowoczesną technologią i godnymi warunkami pracy, a także chcą wspierać lokalne społeczności, w których są zakorzenieni.
Pomimo braku dotychczasowych dostaw, ŻYCIE Jest optymistą, że art. 17 daje możliwość nagradzania tych, którzy łowią w sposób zrównoważony, o ile istnieje wola polityczna, by stosować jego postanowienia zarówno w duchu, jak i w literze prawa.
Autorzy poniższego artykułu wypowiadają się nie tylko w imieniu własnym i Francuskiej Platformy na rzecz Rybołówstwa Połowowego na Małą Skalę, ale także w imieniu rybaków zajmujących się rybołówstwem na małą skalę w Europie którzy dzielą się swoimi troskami i frustracjami. Ich troski są w dużej mierze naszymi troskami.
Francuska Platforma Rybołówstwa Artystycznego na Małą Skalę, członek założyciel ŻYCIEreprezentuje rybaków z francuskich wybrzeży atlantyckich i śródziemnomorskich. Platforma została utworzona w czerwcu 2012 r. przez grupę stowarzyszeń reprezentujących 500 rybaków.
Platforma została utworzona w celu obrony segmentu floty poniżej 12 metrów, który stosuje głównie pasywne metody połowu. Pomimo znaczenia tego segmentu floty, jest on często marginalizowany, traktowany niesprawiedliwie, nie jest należycie uwzględniany przez władze i nie poświęca się mu wystarczająco dużo miejsca w organizacjach branżowych.
Celem platformy nie jest walka z jednostkami powyżej 12 metrów. Platforma uznaje i szanuje komplementarność działalności na małą i dużą skalę, uważając, że różnorodność floty jest ważna dla dobrobytu gospodarczego i społecznego zarówno portów rybackich, jak i całego sektora.
Oczywiście istnieją punkty sporne i w wielu kwestiach możemy się nie zgadzać. Jednak, podobnie jak Platforma, LIFE twierdzi, że zarządzanie rybołówstwem na małą skalę wymaga zróżnicowane podejście, oraz że konieczne są środki zapewniające utrzymanie równowagi między rybołówstwem na małą skalę a innymi segmentami floty, a także możliwość rozwoju segmentu rybołówstwa na małą skalę o niskim wpływie.
LIFE utożsamia się z tymi celami i poglądami i z całego serca je popiera.
We Francji, podobnie jak w innych krajach europejskich, istnieje wiele przeszkód w rozpoczęciu działalności jako właściciel statku na małą skalę. Przede wszystkim należy uzyskać licencję PME (licencja na statek rybacki). Następnie . należy uzyskać wiele pozwoleń, w tym AEP (Europejska Licencja Rybacka), licencje na narzędzia połowowe oraz licencje na różne gatunki, takie jak okoń, skorupiaki, sola itd. W przypadku labraksa nie są już dostępne licencje dla rybaków używających haczyków, mimo że jest to najbardziej odpowiedzialna metoda połowu, jeśli chodzi o zasoby i środowisko morskie, od której zależą setki rybaków. Ich wkład w nadmierną eksploatację gatunku jest znikomy w porównaniu z flotą poławiającą włokiem pelagicznym, gdzie liczba licencji pozostała niezmieniona.
I jeszcze bolesna kwestia kwot - narzędzia zarządzania, którego rybacy na małą skalę bardzo się obawiają - i nie bez powodu. Jest ono stosowane za pomocą mechanizmu - na podstawie historii połowów - jest głęboko niesprawiedliwe. Nagradza tych, którzy łowią najwięcej, pomijając tych, którzy łowią w sposób mało intensywny.
ŻYCIE i Platforma francuska Oba kraje potępiają obecny system podziału kwot połowowych i jego liczne przewrotne skutki. W grudniu ubiegłego roku we Francji Urząd ds. Konkurencji wyraził zaniepokojenie sposobem podziału kwot między rybaków, antykonkurencyjnym charakterem tych praktyk, nieprzejrzystymi mechanizmami alokacji i zarządzania, zwłaszcza w organizacjach producentów.
System przydziału kwot tuńczyka błękitnopłetwego ilustruje te obawy w sposób graficznyprzy czym prawie wszystkie przydziały kwot połowowych są zarezerwowane dla sejnerów, trawlerów do połowów pelagicznych lub dużych taklowców. System ten powinien zostać poddany pełnemu przeglądowi w celu ustanowienia systemu dystrybucji opartego na kryteria środowiskowe, społeczne i ekonomicznejak określono w art. 17 zreformowanej WPRyb.
Niektóre regulacje UE zawierają specjalne przepisy, które faworyzują małe łodzie, zwalniając je z niektórych zezwoleń połowowych. Jednak w przypadku dostępu do dorsza na niektórych obszarach, zwolnienie dla statków o długości poniżej 10 metrów zostało odrzucone przez organizacje zawodowe. W zamian za to wprowadzono europejską licencję na statki o długości poniżej 10 metrów, co jest dla nich bardzo niekorzystne. Francuska Platforma zdecydowanie sprzeciwia się również nierównym opłatom nakładanym na małe i duże łodzie. Nasz sektor jest głównym płatnikiem, ale nie głównym beneficjentem.
Następnie jest kaftan administracyjnyw których wymogi biurokratyczne nie są w ogóle dostosowane do ograniczeń rybołówstwa na małą skalę. Dotyczy to wymogów bezpieczeństwa, konieczności stosowania tratw ratunkowych, systemu ważenia wyładunków, obsady załogowej, sprzedaży bezpośredniej itd. Jest to prawdziwe obciążenie dla właścicieli łowisk na małą skalę.
Nie domagamy się wyłączenia drobnego rybołówstwa ze wszystkich środków zarządzania. Potępiamy jednak system zarządzania, który jest nieodpowiedni. Jesteśmy zależni od obszarów, na których łowimy - naszych terytoriów połowowych. Musimy skupić się na gatunkach występujących w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, rozdzielając nasz wysiłek w oparciu o logikę, która nie polega na maksymalizacji zysku.
Jest to filozofia i model społeczno-ekonomiczny, który obecny system nieustannie podważa. Nie ma dla nas nic bardziej absurdalnego niż konieczność unikania połowu tuńczyka błękitnopłetwego, którego jest mnóstwo wokół nas, lub wyrzucanie go martwego, a następnie konieczność pokonywania dużych odległości w poszukiwaniu ryb, które wolno nam łowić.
Nasi krytycy twierdzą, że "gdybyśmy zastosowali się do waszych żądań, strefa przybrzeżna po prostu zapełniłaby się statkami". Jednak już teraz na wybrzeżu znajdują się duże statki, zwłaszcza supertrawlery, inne trawlery i 24-metrowe taklowce, które dzięki odstępstwom mogą operować w obrębie trzymilowej strefy. Prosimy jedynie, aby przestrzeń morską należy podzielić między statki w zależności od ich wielkości, oraz aby stosowane zasady były przestrzegane i ściśle kontrolowane. Nasze małe statki nigdy nie będą wypływać na tyle daleko, aby konkurować ze statkami 20- lub 25-metrowymi.
Podobnie ciągle słyszymy, jak urzędnicy gratulują sobie dobrego stanu zapasów. Ale o jakich zapasach oni mówią? Bass? Morlesz bogar? Czarny leszcz? Wszystkie te gatunki nie są dobrze zarządzane. Wielu wędkarzy opowie Ci, jak morlesz bogar został zdziesiątkowany przez włoki o dużym otwarciu, a leszcz czarny praktycznie zniknął w niektórych miejscach z powodu połowów włokami pelagicznymi. Wzywamy do przeprowadzenia kompleksowej oceny naukowej, ale nie mamy złudzeń, że nastąpi to w najbliższym czasie.
Również w regionie Morza Śródziemnego istnieje pilna potrzeba poczynienia postępów w celu poprawy stanu zasobów. Jednak przy rozwiązywaniu tego problemu należy wziąć pod uwagę również rybołówstwo sportowe (które jest całkowicie nieuregulowane), zanieczyszczenie środowiska i urbanizację wybrzeża. Do równania należy także włączyć lepsze uznanie roli prudhommies, starożytnych świeckich organów zarządzających. To właśnie poprzez wzmocnienie tych niezbędnych instytucji możemy osiągnąć postęp w zarządzaniu rybołówstwem na Morzu Śródziemnym.
Pokładaliśmy pewne nadzieje w nowej WPRyb, szczególnie jeśli chodzi o zapisy artykułu 17. Artykuł ten zobowiązuje państwa członkowskie do przyznawania kwot połowowych przy zastosowaniu przejrzystych i obiektywnych kryteriów oraz do faworyzowania statków rybackich "stosujących selektywne narzędzia połowowe lub wykorzystujących techniki połowowe o mniejszym wpływie na środowisko, takie jak mniejsze zużycie energii lub niszczenie siedlisk".
Ale gdzie są te słynne kryteria, które każde państwo ma określić i wdrożyć? Obawiamy się, że duńskie niewody i włoki elektryczne mogą być tymi, które ostatecznie skorzystają na niewłaściwym stosowaniu tych kryteriów środowiskowych i społecznych.
Blue Growth Razzmatazz: czas na sprawdzenie rzeczywistości.
Bruksela, 26 kwietnia 2016 r.
Brian O'Riordan
Platforma LIFE
Blue Growth to nowy wężowy olej światowej gospodarki. Jest on promowany jako cudowne lekarstwo na stagnację wzrostu, nadmiernie eksploatowane i kurczące się zasoby oraz niewystarczającą ilość żywności na suchym lądzie w kontekście stale rosnących potrzeb szybko rosnącej światowej populacji. W obliczu braku "Planety B", Blue Growth stanowi promyk nadziei.
Idea Blue Economy powstał w wyniku procesu Rio + 20 w 2012 r. pod auspicjami Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Środowiska i Rozwoju - w oparciu o Szczyt Ziemi z 1992 roku. Opowiadają się za nią głównie małe wyspiarskie państwa rozwijające się (SIDS), a jej korzenie sięgają Zielona gospodarkaco z kolei jest postrzegane jako kluczowe dla "osiągnięcie zrównoważonego rozwoju, aby przyczynić się do wyeliminowania ubóstwa, a także trwałego wzrostu gospodarczego, zwiększenia integracji społecznej, poprawy dobrobytu ludzi oraz stworzenia możliwości zatrudnienia i godnej pracy dla wszystkich, przy jednoczesnym utrzymaniu zdrowego funkcjonowania ekosystemów Ziemi" (z paragrafu 56. Przyszłość, jakiej chcemy. UNCSD 2012 http://www.un.org/disabilities/documents/rio20_outcome_document_complete.pdf).
Potencjał mórz i oceanów - Niebieska gospodarka - aby zaspokoić potrzeby zrównoważonego rozwoju - jest ogromna; ale tylko wtedy, gdy można je utrzymać i/lub przywrócić do zdrowego i produktywnego stanu.
Jednak, ŻYCIE obawia się, że w całym tym szumie i zamieszaniu traci się z oczu fakt, że Blue Growth ma ogromny wpływ na rybołówstwoczy to na małą, czy na dużą skalę. Blue Growth interesuje się tylko tymi sektorami, które wykazują potencjał wzrostu - i postrzega sektor rybołówstwa jako podupadający. Jednocześnie sektory gospodarki, na które ukierunkowany jest Blue Growth, obejmują wiele z nich, które wkroczą w przestrzenie tradycyjnie zajmowane przez rybołówstwo i które niewątpliwie będą miały wpływ na zasoby, od których zależy działalność połowowa. Należą do nich akwakultura na skalę przemysłową, energia oceaniczna i wydobycie z dna morskiego.
Chociaż planowanie przestrzenne obszarów morskich zostało uwzględnione jako "niezbędny element", należy zwrócić większą uwagę na to, aby europejska strategia niebieskiego wzrostu dążyła do spójności i komplementarności z WPRyb. W przeciwnym razie WPRyb zostanie przytłoczona przez tsunami niebieskiego wzrostu.
LIFE twierdzi również, że Blue Growth nie powinna być licencją na prowadzenie działalności, jak zwyklel i więcej tego samego "brązowego" rozwoju. Do tej pory oceany były traktowane jako środek do bezpłatnego wydobywania zasobów i wyrzucania odpadów, a koszty środowiskowe i społeczne były eksternalizowane z obliczeń ekonomicznych. Błękitny wzrost jest wezwaniem do fundamentalnych zmian; obecne trendy w eksploatacji i degradacji ekosystemów morskich i przybrzeżnych pokazują, że dotychczasowe wysiłki były niewystarczające i nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. że należy zrobić więcej i to szybko. Ogromne ilości odpadów morskich gromadzących się w oceanach, zwłaszcza tworzyw sztucznych, wymagają pilnych działań. Zostało to podkreślone w zeszłorocznym przemówieniu komisarza Vella, wygłoszonym na konferencji Microplastics w Brukseli w dniu 12 maja 2015 r. https://ec.europa.eu/commission/2014-2019/vella/announcements/eliminating-plastic-and-microplastic-pollution-urgent-need_en. Rozwiązanie tego problemu musi wykraczać poza płacenie rybakom za zbieranie śmieci na morzu.
Wraz z błękitnym wzrostem, LIFE obawia się również, że duże, prywatne i pozarządowe organizacje inwestują w niebieską gospodarkęi przejęcie ról tradycyjnie zajmowanych przez państwa.
Coraz częściej państwa cesja koncesji lądowych i morskich dużym organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska, które często są tworzone jako "fundusze powiernicze". Organizacje te zarządzają następnie rezerwatami środowiskowymi przekazanymi im w imieniu państw. Te organizacje pozarządowe, których działalność często finansowane przez międzynarodowe korporacje, Następnie sami decydują - bez żadnej demokratycznej kontroli - o działaniach środowiskowych, które mają zostać podjęte. Lokalne społeczności i obywatele często nie są informowani o tych projektach lub są trzymani z dala od zarządzania tymi rezerwami środowiskowymi. Podczas gdy walka ze zmianami klimatu została w dużej mierze powierzona przez państwa dużym organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska, a z różnych powodów ponadnarodowe korporacje finansują te organizacje pozarządowe, pojawia się teraz pytanie, w jaki sposób to, co często określa się mianem "przemysłu środowiskowego", jest regulowane.
Jednocześnie międzynarodowe banki, fundusze private equity i inni gracze finansowi poszukujący nowych obszarów do inwestowania spekulują na oceanach poprzez handel emisjami dwutlenku węgla, zamianę długu na przyrodę i inne tego typu programy.
Niebieski wzrost i rybołówstwo małoskalowe były również jednym z głównych tematów niedawnej konferencji regionalnej "Budowanie przyszłości dla zrównoważonego rybołówstwa małoskalowego na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym" zorganizowanej przez GFCM i FAO we współpracy z rządem Algierii - http://www.fao.org/gfcm/meetings/ssfconference2016/en/.
Konsultant przedstawiający argumenty za niebieskim wzrostem podkreślił, że aby zostać uwzględnionym w pośpiechu na rzecz niebieskiego wzrostu, rybołówstwo musiałoby wykazać, w jaki sposób może zmaksymalizować swój wkład w gospodarkę i wzrost, i odpowiednio się "przestawić". Wymagałoby to, jak powiedział, a) zastosowania systemu "prawa użytkowania" w celu osiągnięcia efektywności ekonomicznej oraz b) wygenerowania "nadwyżki inwestycyjnej", którą można by zainwestować we wzrost.
Proces reformy WPRyb zwrócił uwagę na sposób, w jaki tradycyjne prawa użytkowania sektora rybołówstwa i społeczności rybackich oraz ich dostęp do łowisk uległy z czasem erozji. Takie tradycyjne prawa i dostęp w Europie, podobnie jak w wielu innych regionach świata, zostały zastąpione przez prywatne i zbywalne prawa. Przekształciło to zasoby, które wcześniej były publiczne, w prywatne kwoty, skoncentrowane w coraz mniejszej liczbie rąk.
Z drugiej strony, podejście FAO w ramach Inicjatywy Błękitnego Wzrostu (BGI) daje pewną nadzieję. BGI ma na celu budowanie odporności społeczności przybrzeżnych i przywracanie potencjału produkcyjnego rybołówstwa i akwakultury w celu wspierania bezpieczeństwa żywnościowego, ograniczania ubóstwa i zrównoważonego zarządzania żywymi zasobami wodnymi.
Niebieski wzrost i rybołówstwo na małą skalę nie są ze sobą sprzeczne, są całkowicie bezpłatne. Aby jednak taka komplementarność mogła zostać skutecznie przekształcona w sytuację "win-win", należy zwrócić większą uwagę na ochronę praw połowowych drobnego rybołówstwa i zapewnienie im bezpiecznego i priorytetowego dostępu do ich tradycyjnych obszarów połowowych.
Wdrażanie Artykuł 17 WPRyb może przejść długą drogę w tym zakresie.
Na przykład, istnieją przepisy dotyczące. realizacja regionalna poprzez plany wieloletnie (MAP); na rzecz zachęt dla statków rybackich stosujących narzędzia bardziej selektywne i wywierające mniejszy wpływ na środowisko morskie (zgodnie z art. 17); oraz na rzecz zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych.
Z zadowoleniem należy również przyjąć fakt, że konieczność stosowania środków technicznych do połowy rekreacyjne uwzględniono.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak w przypadku poprzednich środków technicznych, wniosek nie wprowadza wystarczającego rozróżnienia między operacjami na małą i dużą skalę oraz operacjami z użyciem narzędzi ruchomych i stałych.
W preambule wniosku zauważono, że "sektor połowowy obejmujący około 82 000 statków i zatrudniający 98 500 ekwiwalentów pełnego czasu pracy (FTE) jest najbardziej dotknięty potencjalnymi zmianami w przepisach dotyczących środków technicznych. Z tych około 82 000 statków rybackich, prawie 98% z nich byłoby sklasyfikowanych jako mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 osób, których roczny obrót i/lub roczna suma bilansowa nie przekracza 2 milionów EUR. Przy tak dużym udziale mikroprzedsiębiorstw w sektorze zwolnienie ich z niniejszego wniosku podważyłoby cele ochronne WPRyb, ponieważ niewiele przedsiębiorstw rybackich podlegałoby zasadom ogólnym.."
Jednak, ani razu w propozycji jest odniesienie do segmentu floty łodziowej (poniżej 12 metrów i stosującej narzędzia połowowe nie ciągnione), który obejmuje 80% z 82 000 statków wymienionych powyżej. Niemniej jednak, w załącznikach do przepisów stosowanych w odniesieniu do statków na Morzu Bałtyckim o długości poniżej 8 metrów i poniżej 12 metrów można znaleźć pewne odstępstwa, takie jak dopuszczalna długość sieci biernych oraz dostęp do obszarów zamkniętych.
LIFE zgadza się, że sektor większościowy (80% floty), który ma niewielką skalę, nie powinien być objęty zwolnieniem. Jednakże środki powinny w większym stopniu uwzględniać specyfika i różne poziomy wpływu dwóch odrębnych - małych i dużych - segmentów floty. Wniosek nie idzie w tym względzie wystarczająco daleko.
Należy przypomnieć, że chociaż w zielonej księdze w sprawie reformy WPRyb pojawił się pomysł przyjęcia podejście zróżnicowane do zarządzania działalnością połowową na małą i dużą skalę, i zostało to poparte przez Parlament Europejski, takie podejście nie zostało przyjęte w nowej WPRyb. Jednak pomimo tego, rozporządzenie w sprawie Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego ((UE) nr 508/2014) zawiera wiele przepisów mających na celu obronę i wsparcie rybołówstwa łodziowego, podobnie jak rozporządzenie delegowane Komisji ((UE) 2015/242) ustanawiające szczegółowe zasady funkcjonowania komitetów doradczych w ramach wspólnej polityki rybołówstwa.
W kwestii regionalizacji preambuła zauważa, że ramy dla regulacji środków technicznych "powinna ustanowić ogólne zasady mające zastosowanie na wszystkich wodach Unii i zapewnić stworzenie środków technicznych uwzględniających regionalną specyfikę rybołówstwa poprzez proces regionalizacji wprowadzony przez WPR".P", oraz "w przypadku braku środków technicznych na poziomie regionalnym należy stosować określone standardy bazowe." Zauważa, że "Państwa członkowskie wraz z zainteresowanymi stronami mogą opracować wspólne zalecenia dotyczące odpowiednich środków technicznych odbiegających od linii podstawowych zgodnie z procesem regionalizacji określonym w WPRyb.".
Dlatego też istotne jest, aby rybacy zajmujący się rybołówstwem na małą skalę stali się bardziej aktywni na szczeblu regionalnym, zwłaszcza poprzez zaangażowanie w prace komitetów doradczych (AC). Nowa WPRyb zawiera szczegółowe przepisy mające na celu promowanie zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych, wzmocnione przez ten nowy wniosek, w tym zarezerwowanie miejsc w komitetach doradczych (na poziomie komitetu wykonawczego) dla udziału rybaków zajmujących się rybołówstwem na małą skalę i ich przedstawicieli.
Słusznie nowy wniosek DG Mare koncentruje się na pozyskiwaniu i wyładunku zasobów rybnych, działaniu narzędzi połowowych oraz interakcji działalności połowowej z ekosystemami morskimi. Jego szczegółowe cele to: zapewnienie ochrony młodych osobników i skupisk tarłowych; zminimalizowanie, a tam gdzie to możliwe wyeliminowanie odrzutów; zminimalizowanie wpływu rybołówstwa na siedliska morskie; oraz promowanie zgodności z dyrektywami: siedliskową, o dzikim ptactwie, ramową strategią morską i ramową dyrektywą wodną. To wszystko dobre rzeczy.
Wniosek określa środki i warunki, które należy stosować przy korzystaniu z narzędzi ciągnionych i statycznych, wyszczególnione w załącznikach według regionalnych basenów morskich i wrażliwych siedlisk.
Jednak w przypadku narzędzi ciągnionych (art. 9), nie uwzględnia się wpływu mocy silnika i konstrukcji przekładni na selektywność (wielkość oczek), lub wpływu na środowisko naturalne lin dennych, drzwi włoka, "kłębów" podwójnego olinowania, lub racic i belek włoków rozpornicowych na faunę i siedliska morskie. Należy uwzględnić pewne przepisy dotyczące parametrów związanych z wielkością i wagą narzędzi dennych oraz ogólnie konstrukcji sieci, w tym mocy silnika. Takie przepisy mogą nie być łatwe do zastosowania, ale konieczna jest równowaga pomiędzy daniem rybakom możliwości i odpowiedzialności za zmniejszenie ich oddziaływania, przy jednoczesnym zapewnieniu, że przepisy nie będą lekceważone.
Należy również zauważyć, że pierwotnie obowiązek wyładunku powstał jako zachęta rybaków do projektowania i stosowania narzędzi połowowych, które pozwolą uniknąć skupisk młodych osobników, dorosłych osobników odbywających tarło, gatunków zakazanych i innych gatunków, które mogą zdławić łowisko. Wobec utrzymującej się niepewności co do ostatecznego kształtu obowiązku wyładunku, rozporządzenie o środkach technicznych jest potrzebne głównie jako wsparcie w celu ograniczenia negatywnych skutków połowów. Jednocześnie ważne jest, aby unikać nadmiernego precyzowania przepisów dotyczących środków technicznych które pozbawiłoby rybaków elastyczności niezbędnej do przestrzegania obowiązku wyładunku i zarabiania na życie.
ŻYCIE Posłowie z zachodniej części Morza Bałtyckiego zwracają również uwagę na to, że zgłoszone poziomy przyłowu niewymiarowych dorszy z połowów włokiem jest znacznie wyższa niż zgłoszone 2%. W praktyce może to być nawet 40%.
ŻYCIE Wyraża również zaniepokojenie, że poprzednie środki ograniczające stosowanie włok pulsacyjny do "nie więcej niż 5% flot trawlerów bocznych państw członkowskich". wydaje się, że został zniesiony. Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES) zauważyła, że do listopada 2015 roku "wydano 84 licencje na stosowanie włoka pulsacyjnego w Holandii do celów badań naukowych i zbierania danych. Jest to znacznie więcej niż limit 5% zawarty w pierwotnych przepisach. Wzrost liczby wydanych licencji został uzgodniony na poziomie UE w 2010 i 2014 roku" i "wydaje się (że te wzrosty) są ponad poziomami, które normalnie byłyby związane z badaniami naukowymi."
Ze względu na znaczny brak dowodów naukowych dotyczących wpływu tego rodzaju połowów na gatunki docelowe i niedocelowe oraz na szeroko rozumiane środowisko morskie, mimo że stwierdzono wyraźne szkody wyrządzone niektórym gatunkom ryb przez impulsy elektryczne, LIFE stawia pytania dlaczego nowa propozycja DG Mare usunęła to ograniczenie? A jeśli nie ma już takiego ograniczenia, w jaki sposób Komisja proponuje monitorować i regulować stosowanie i wpływ tego narzędzia? Powyższe uwagi ICES wskazują, że flota poławiająca włokiem rozprzowym uważa tę metodę połowową za korzystną z handlowego punktu widzenia, a rosnąca liczba statków stosujących tę potencjalnie niszczycielską metodę nie ma uzasadnienia naukowego i jest sprzeczna z zasadą ostrożności.
ŻYCIE również pytania czy środki i zdolność do monitorowania, kontroli i nadzoru na poziomie Państwa Członkowskiego są wystarczające, aby zapewnić, że flota super trawlery pelagiczne prowadzące połowy na wodach przybrzeżnych u wybrzeży Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji i innych państw członkowskich przestrzegają przepisów dotyczących kwot oraz przepisów dotyczących odrzutów i przyłowów. Ostatnie niepotwierdzone sprawozdania wskazują, że w odniesieniu do działalności tych statków można zastosować niewielką lub żadną kontrolę, aby zapobiec niepożądanym połowom gatunków zabronionych oraz połowom gatunków przekraczających kwotę i niewymiarowych. Ze względu na metody połowu i zatrzymywania połowów na pokładzie, załoga często nie wie, co znajduje się w połowie, dopóki nie zostanie on przepompowany na brzeg do zakładów przetwórczych.
Ale diabeł tkwi w szczegółach, a żeby poznać implikacje tej nowej propozycji, trzeba się trochę zagłębić w 11 Załączniki do wniosku jest wymagane. Określają one środki podstawowe, które będą stosowane w przypadku braku środków wprowadzanych na poziomie regionalnym. Obejmują one podstawowe rozmiary oczek sieci, minimalne rozmiary odniesienia do celów ochrony (MCRS), obszary zamknięte lub ograniczone w celu ochrony młodych osobników i ryb odbywających tarło oraz inne środki specyficzne dla danego regionu.
Załącznik I zawiera wykaz gatunków zabronionych, które w przypadku złowienia jako przyłów muszą być natychmiast wrzucone do morza; załącznik II zawiera wykaz obszarów zamkniętych dla połowów ustanowionych w celu ochrony wrażliwych siedlisk (o których mowa w art. 13), wraz ze szczegółowymi informacjami na temat ograniczeń, które mają być stosowane w odniesieniu do noszenia i używania narzędzi połowowych, korzystania z VMS, raportowania, rejestracji statków itp.
Załączniki IV-XI zawierają środki bazowe według basenów morskich (tj. Morze Północne, Bałtyk, wody północno-zachodnie, wody południowo-zachodnie, Morze Śródziemne, Morze Czarne i regiony najbardziej oddalone).
Dlatego też najwięcej wysiłku będzie trzeba włożyć na poziomie regionalnym zapewnienie, że działania o niewielkim wpływie nie będą traktowane tak samo jak działania o dużym wpływie na dużą skalę.
Rybołówstwo łodziowe musi wziąć się w garść; musi zasiąść przy stole decyzyjnym, czy to w regionalnych komitetach doradczych, czy u władz krajowych, czy też u parlamentarzystów na szczeblu krajowym i europejskim. Jutro nie jest wystarczająco szybko, aby zagwarantować, że kwestie dotyczące łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego nie zostaną pominięte lub zmarginalizowane przy wdrażaniu WPRyb.
Na przykład, istnieją przepisy dotyczące. realizacja regionalna poprzez plany wieloletnie (MAP); na rzecz zachęt dla statków rybackich stosujących narzędzia bardziej selektywne i wywierające mniejszy wpływ na środowisko morskie (zgodnie z art. 17); oraz na rzecz zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych.
Z zadowoleniem należy również przyjąć fakt, że konieczność stosowania środków technicznych do połowy rekreacyjne uwzględniono.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak w przypadku poprzednich środków technicznych, wniosek nie wprowadza wystarczającego rozróżnienia między operacjami na małą i dużą skalę oraz operacjami z użyciem narzędzi ruchomych i stałych.
W preambule wniosku zauważono, że "sektor połowowy obejmujący około 82 000 statków i zatrudniający 98 500 ekwiwalentów pełnego czasu pracy (FTE) jest najbardziej dotknięty potencjalnymi zmianami w przepisach dotyczących środków technicznych. Z tych około 82 000 statków rybackich, prawie 98% z nich byłoby sklasyfikowanych jako mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 osób, których roczny obrót i/lub roczna suma bilansowa nie przekracza 2 milionów EUR. Przy tak dużym udziale mikroprzedsiębiorstw w sektorze zwolnienie ich z niniejszego wniosku podważyłoby cele ochronne WPRyb, ponieważ niewiele przedsiębiorstw rybackich podlegałoby zasadom ogólnym.."
Jednak, ani razu w propozycji jest odniesienie do segmentu floty łodziowej (poniżej 12 metrów i stosującej narzędzia połowowe nie ciągnione), który obejmuje 80% z 82 000 statków wymienionych powyżej. Niemniej jednak, w załącznikach do przepisów stosowanych w odniesieniu do statków na Morzu Bałtyckim o długości poniżej 8 metrów i poniżej 12 metrów można znaleźć pewne odstępstwa, takie jak dopuszczalna długość sieci biernych oraz dostęp do obszarów zamkniętych.
LIFE zgadza się, że sektor większościowy (80% floty), który ma niewielką skalę, nie powinien być objęty zwolnieniem. Jednakże środki powinny w większym stopniu uwzględniać specyfika i różne poziomy wpływu dwóch odrębnych - małych i dużych - segmentów floty. Wniosek nie idzie w tym względzie wystarczająco daleko.
Należy przypomnieć, że chociaż w zielonej księdze w sprawie reformy WPRyb pojawił się pomysł przyjęcia podejście zróżnicowane do zarządzania działalnością połowową na małą i dużą skalę, i zostało to poparte przez Parlament Europejski, takie podejście nie zostało przyjęte w nowej WPRyb. Jednak pomimo tego, rozporządzenie w sprawie Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego ((UE) nr 508/2014) zawiera wiele przepisów mających na celu obronę i wsparcie rybołówstwa łodziowego, podobnie jak rozporządzenie delegowane Komisji ((UE) 2015/242) ustanawiające szczegółowe zasady funkcjonowania komitetów doradczych w ramach wspólnej polityki rybołówstwa.
W kwestii regionalizacji preambuła zauważa, że ramy dla regulacji środków technicznych "powinna ustanowić ogólne zasady mające zastosowanie na wszystkich wodach Unii i zapewnić stworzenie środków technicznych uwzględniających regionalną specyfikę rybołówstwa poprzez proces regionalizacji wprowadzony przez WPR".P", oraz "w przypadku braku środków technicznych na poziomie regionalnym należy stosować określone standardy bazowe." Zauważa, że "Państwa członkowskie wraz z zainteresowanymi stronami mogą opracować wspólne zalecenia dotyczące odpowiednich środków technicznych odbiegających od linii podstawowych zgodnie z procesem regionalizacji określonym w WPRyb.".
Dlatego też istotne jest, aby rybacy zajmujący się rybołówstwem na małą skalę stali się bardziej aktywni na szczeblu regionalnym, zwłaszcza poprzez zaangażowanie w prace komitetów doradczych (AC). Nowa WPRyb zawiera szczegółowe przepisy mające na celu promowanie zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych, wzmocnione przez ten nowy wniosek, w tym zarezerwowanie miejsc w komitetach doradczych (na poziomie komitetu wykonawczego) dla udziału rybaków zajmujących się rybołówstwem na małą skalę i ich przedstawicieli.
Słusznie nowy wniosek DG Mare koncentruje się na pozyskiwaniu i wyładunku zasobów rybnych, działaniu narzędzi połowowych oraz interakcji działalności połowowej z ekosystemami morskimi. Jego szczegółowe cele to: zapewnienie ochrony młodych osobników i skupisk tarłowych; zminimalizowanie, a tam gdzie to możliwe wyeliminowanie odrzutów; zminimalizowanie wpływu rybołówstwa na siedliska morskie; oraz promowanie zgodności z dyrektywami: siedliskową, o dzikim ptactwie, ramową strategią morską i ramową dyrektywą wodną. To wszystko dobre rzeczy.
Wniosek określa środki i warunki, które należy stosować przy korzystaniu z narzędzi ciągnionych i statycznych, wyszczególnione w załącznikach według regionalnych basenów morskich i wrażliwych siedlisk.
Jednak w przypadku narzędzi ciągnionych (art. 9), nie uwzględnia się wpływu mocy silnika i konstrukcji przekładni na selektywność (wielkość oczek), lub wpływu na środowisko naturalne lin dennych, drzwi włoka, "kłębów" podwójnego olinowania, lub racic i belek włoków rozpornicowych na faunę i siedliska morskie. Należy uwzględnić pewne przepisy dotyczące parametrów związanych z wielkością i wagą narzędzi dennych oraz ogólnie konstrukcji sieci, w tym mocy silnika. Takie przepisy mogą nie być łatwe do zastosowania, ale konieczna jest równowaga pomiędzy daniem rybakom możliwości i odpowiedzialności za zmniejszenie ich oddziaływania, przy jednoczesnym zapewnieniu, że przepisy nie będą lekceważone.
Należy również zauważyć, że pierwotnie obowiązek wyładunku powstał jako zachęta rybaków do projektowania i stosowania narzędzi połowowych, które pozwolą uniknąć skupisk młodych osobników, dorosłych osobników odbywających tarło, gatunków zakazanych i innych gatunków, które mogą zdławić łowisko. Wobec utrzymującej się niepewności co do ostatecznego kształtu obowiązku wyładunku, rozporządzenie o środkach technicznych jest potrzebne głównie jako wsparcie w celu ograniczenia negatywnych skutków połowów. Jednocześnie ważne jest, aby unikać nadmiernego precyzowania przepisów dotyczących środków technicznych które pozbawiłoby rybaków elastyczności niezbędnej do przestrzegania obowiązku wyładunku i zarabiania na życie.
ŻYCIE Posłowie z zachodniej części Morza Bałtyckiego zwracają również uwagę na to, że zgłoszone poziomy przyłowu niewymiarowych dorszy z połowów włokiem jest znacznie wyższa niż zgłoszone 2%. W praktyce może to być nawet 40%.
ŻYCIE Wyraża również zaniepokojenie, że poprzednie środki ograniczające stosowanie włok pulsacyjny do "nie więcej niż 5% flot trawlerów bocznych państw członkowskich". wydaje się, że został zniesiony. Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES) zauważyła, że do listopada 2015 roku "wydano 84 licencje na stosowanie włoka pulsacyjnego w Holandii do celów badań naukowych i zbierania danych. Jest to znacznie więcej niż limit 5% zawarty w pierwotnych przepisach. Wzrost liczby wydanych licencji został uzgodniony na poziomie UE w 2010 i 2014 roku" i "wydaje się (że te wzrosty) są ponad poziomami, które normalnie byłyby związane z badaniami naukowymi."
Ze względu na znaczny brak dowodów naukowych dotyczących wpływu tego rodzaju połowów na gatunki docelowe i niedocelowe oraz na szeroko rozumiane środowisko morskie, mimo że stwierdzono wyraźne szkody wyrządzone niektórym gatunkom ryb przez impulsy elektryczne, LIFE stawia pytania dlaczego nowa propozycja DG Mare usunęła to ograniczenie? A jeśli nie ma już takiego ograniczenia, w jaki sposób Komisja proponuje monitorować i regulować stosowanie i wpływ tego narzędzia? Powyższe uwagi ICES wskazują, że flota poławiająca włokiem rozprzowym uważa tę metodę połowową za korzystną z handlowego punktu widzenia, a rosnąca liczba statków stosujących tę potencjalnie niszczycielską metodę nie ma uzasadnienia naukowego i jest sprzeczna z zasadą ostrożności.
ŻYCIE również pytania czy środki i zdolność do monitorowania, kontroli i nadzoru na poziomie Państwa Członkowskiego są wystarczające, aby zapewnić, że flota super trawlery pelagiczne prowadzące połowy na wodach przybrzeżnych u wybrzeży Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji i innych państw członkowskich przestrzegają przepisów dotyczących kwot oraz przepisów dotyczących odrzutów i przyłowów. Ostatnie niepotwierdzone sprawozdania wskazują, że w odniesieniu do działalności tych statków można zastosować niewielką lub żadną kontrolę, aby zapobiec niepożądanym połowom gatunków zabronionych oraz połowom gatunków przekraczających kwotę i niewymiarowych. Ze względu na metody połowu i zatrzymywania połowów na pokładzie, załoga często nie wie, co znajduje się w połowie, dopóki nie zostanie on przepompowany na brzeg do zakładów przetwórczych.
Ale diabeł tkwi w szczegółach, a żeby poznać implikacje tej nowej propozycji, trzeba się trochę zagłębić w 11 Załączniki do wniosku jest wymagane. Określają one środki podstawowe, które będą stosowane w przypadku braku środków wprowadzanych na poziomie regionalnym. Obejmują one podstawowe rozmiary oczek sieci, minimalne rozmiary odniesienia do celów ochrony (MCRS), obszary zamknięte lub ograniczone w celu ochrony młodych osobników i ryb odbywających tarło oraz inne środki specyficzne dla danego regionu.
Załącznik I zawiera wykaz gatunków zabronionych, które w przypadku złowienia jako przyłów muszą być natychmiast wrzucone do morza; załącznik II zawiera wykaz obszarów zamkniętych dla połowów ustanowionych w celu ochrony wrażliwych siedlisk (o których mowa w art. 13), wraz ze szczegółowymi informacjami na temat ograniczeń, które mają być stosowane w odniesieniu do noszenia i używania narzędzi połowowych, korzystania z VMS, raportowania, rejestracji statków itp.
Załączniki IV-XI zawierają środki bazowe według basenów morskich (tj. Morze Północne, Bałtyk, wody północno-zachodnie, wody południowo-zachodnie, Morze Śródziemne, Morze Czarne i regiony najbardziej oddalone).
Dlatego też najwięcej wysiłku będzie trzeba włożyć na poziomie regionalnym zapewnienie, że działania o niewielkim wpływie nie będą traktowane tak samo jak działania o dużym wpływie na dużą skalę.
Rybołówstwo łodziowe musi wziąć się w garść; musi zasiąść przy stole decyzyjnym, czy to w regionalnych komitetach doradczych, czy u władz krajowych, czy też u parlamentarzystów na szczeblu krajowym i europejskim. Jutro nie jest wystarczająco szybko, aby zagwarantować, że kwestie dotyczące łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego nie zostaną pominięte lub zmarginalizowane przy wdrażaniu WPRyb.
Na przykład, istnieją przepisy dotyczące. realizacja regionalna poprzez plany wieloletnie (MAP); na rzecz zachęt dla statków rybackich stosujących narzędzia bardziej selektywne i wywierające mniejszy wpływ na środowisko morskie (zgodnie z art. 17); oraz na rzecz zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych.
Z zadowoleniem należy również przyjąć fakt, że konieczność stosowania środków technicznych do połowy rekreacyjne uwzględniono.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak w przypadku poprzednich środków technicznych, wniosek nie wprowadza wystarczającego rozróżnienia między operacjami na małą i dużą skalę oraz operacjami z użyciem narzędzi ruchomych i stałych.
W preambule wniosku zauważono, że "sektor połowowy obejmujący około 82 000 statków i zatrudniający 98 500 ekwiwalentów pełnego czasu pracy (FTE) jest najbardziej dotknięty potencjalnymi zmianami w przepisach dotyczących środków technicznych. Z tych około 82 000 statków rybackich, prawie 98% z nich byłoby sklasyfikowanych jako mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 osób, których roczny obrót i/lub roczna suma bilansowa nie przekracza 2 milionów EUR. Przy tak dużym udziale mikroprzedsiębiorstw w sektorze zwolnienie ich z niniejszego wniosku podważyłoby cele ochronne WPRyb, ponieważ niewiele przedsiębiorstw rybackich podlegałoby zasadom ogólnym.."
Jednak, ani razu w propozycji jest odniesienie do segmentu floty łodziowej (poniżej 12 metrów i stosującej narzędzia połowowe nie ciągnione), który obejmuje 80% z 82 000 statków wymienionych powyżej. Niemniej jednak, w załącznikach do przepisów stosowanych w odniesieniu do statków na Morzu Bałtyckim o długości poniżej 8 metrów i poniżej 12 metrów można znaleźć pewne odstępstwa, takie jak dopuszczalna długość sieci biernych oraz dostęp do obszarów zamkniętych.
LIFE zgadza się, że sektor większościowy (80% floty), który ma niewielką skalę, nie powinien być objęty zwolnieniem. Jednakże środki powinny w większym stopniu uwzględniać specyfika i różne poziomy wpływu dwóch odrębnych - małych i dużych - segmentów floty. Wniosek nie idzie w tym względzie wystarczająco daleko.
Należy przypomnieć, że chociaż w zielonej księdze w sprawie reformy WPRyb pojawił się pomysł przyjęcia podejście zróżnicowane do zarządzania działalnością połowową na małą i dużą skalę, i zostało to poparte przez Parlament Europejski, takie podejście nie zostało przyjęte w nowej WPRyb. Jednak pomimo tego, rozporządzenie w sprawie Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego ((UE) nr 508/2014) zawiera wiele przepisów mających na celu obronę i wsparcie rybołówstwa łodziowego, podobnie jak rozporządzenie delegowane Komisji ((UE) 2015/242) ustanawiające szczegółowe zasady funkcjonowania komitetów doradczych w ramach wspólnej polityki rybołówstwa.
W kwestii regionalizacji preambuła zauważa, że ramy dla regulacji środków technicznych "powinna ustanowić ogólne zasady mające zastosowanie na wszystkich wodach Unii i zapewnić stworzenie środków technicznych uwzględniających regionalną specyfikę rybołówstwa poprzez proces regionalizacji wprowadzony przez WPR".P", oraz "w przypadku braku środków technicznych na poziomie regionalnym należy stosować określone standardy bazowe." Zauważa, że "Państwa członkowskie wraz z zainteresowanymi stronami mogą opracować wspólne zalecenia dotyczące odpowiednich środków technicznych odbiegających od linii podstawowych zgodnie z procesem regionalizacji określonym w WPRyb.".
Dlatego też istotne jest, aby rybacy zajmujący się rybołówstwem na małą skalę stali się bardziej aktywni na szczeblu regionalnym, zwłaszcza poprzez zaangażowanie w prace komitetów doradczych (AC). Nowa WPRyb zawiera szczegółowe przepisy mające na celu promowanie zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych, wzmocnione przez ten nowy wniosek, w tym zarezerwowanie miejsc w komitetach doradczych (na poziomie komitetu wykonawczego) dla udziału rybaków zajmujących się rybołówstwem na małą skalę i ich przedstawicieli.
Słusznie nowy wniosek DG Mare koncentruje się na pozyskiwaniu i wyładunku zasobów rybnych, działaniu narzędzi połowowych oraz interakcji działalności połowowej z ekosystemami morskimi. Jego szczegółowe cele to: zapewnienie ochrony młodych osobników i skupisk tarłowych; zminimalizowanie, a tam gdzie to możliwe wyeliminowanie odrzutów; zminimalizowanie wpływu rybołówstwa na siedliska morskie; oraz promowanie zgodności z dyrektywami: siedliskową, o dzikim ptactwie, ramową strategią morską i ramową dyrektywą wodną. To wszystko dobre rzeczy.
Wniosek określa środki i warunki, które należy stosować przy korzystaniu z narzędzi ciągnionych i statycznych, wyszczególnione w załącznikach według regionalnych basenów morskich i wrażliwych siedlisk.
Jednak w przypadku narzędzi ciągnionych (art. 9), nie uwzględnia się wpływu mocy silnika i konstrukcji przekładni na selektywność (wielkość oczek), lub wpływu na środowisko naturalne lin dennych, drzwi włoka, "kłębów" podwójnego olinowania, lub racic i belek włoków rozpornicowych na faunę i siedliska morskie. Należy uwzględnić pewne przepisy dotyczące parametrów związanych z wielkością i wagą narzędzi dennych oraz ogólnie konstrukcji sieci, w tym mocy silnika. Takie przepisy mogą nie być łatwe do zastosowania, ale konieczna jest równowaga pomiędzy daniem rybakom możliwości i odpowiedzialności za zmniejszenie ich oddziaływania, przy jednoczesnym zapewnieniu, że przepisy nie będą lekceważone.
Należy również zauważyć, że pierwotnie obowiązek wyładunku powstał jako zachęta rybaków do projektowania i stosowania narzędzi połowowych, które pozwolą uniknąć skupisk młodych osobników, dorosłych osobników odbywających tarło, gatunków zakazanych i innych gatunków, które mogą zdławić łowisko. Wobec utrzymującej się niepewności co do ostatecznego kształtu obowiązku wyładunku, rozporządzenie o środkach technicznych jest potrzebne głównie jako wsparcie w celu ograniczenia negatywnych skutków połowów. Jednocześnie ważne jest, aby unikać nadmiernego precyzowania przepisów dotyczących środków technicznych które pozbawiłoby rybaków elastyczności niezbędnej do przestrzegania obowiązku wyładunku i zarabiania na życie.
ŻYCIE Posłowie z zachodniej części Morza Bałtyckiego zwracają również uwagę na to, że zgłoszone poziomy przyłowu niewymiarowych dorszy z połowów włokiem jest znacznie wyższa niż zgłoszone 2%. W praktyce może to być nawet 40%.
ŻYCIE Wyraża również zaniepokojenie, że poprzednie środki ograniczające stosowanie włok pulsacyjny do "nie więcej niż 5% flot trawlerów bocznych państw członkowskich". wydaje się, że został zniesiony. Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES) zauważyła, że do listopada 2015 roku "wydano 84 licencje na stosowanie włoka pulsacyjnego w Holandii do celów badań naukowych i zbierania danych. Jest to znacznie więcej niż limit 5% zawarty w pierwotnych przepisach. Wzrost liczby wydanych licencji został uzgodniony na poziomie UE w 2010 i 2014 roku" i "wydaje się (że te wzrosty) są ponad poziomami, które normalnie byłyby związane z badaniami naukowymi."
Ze względu na znaczny brak dowodów naukowych dotyczących wpływu tego rodzaju połowów na gatunki docelowe i niedocelowe oraz na szeroko rozumiane środowisko morskie, mimo że stwierdzono wyraźne szkody wyrządzone niektórym gatunkom ryb przez impulsy elektryczne, LIFE stawia pytania dlaczego nowa propozycja DG Mare usunęła to ograniczenie? A jeśli nie ma już takiego ograniczenia, w jaki sposób Komisja proponuje monitorować i regulować stosowanie i wpływ tego narzędzia? Powyższe uwagi ICES wskazują, że flota poławiająca włokiem rozprzowym uważa tę metodę połowową za korzystną z handlowego punktu widzenia, a rosnąca liczba statków stosujących tę potencjalnie niszczycielską metodę nie ma uzasadnienia naukowego i jest sprzeczna z zasadą ostrożności.
ŻYCIE również pytania czy środki i zdolność do monitorowania, kontroli i nadzoru na poziomie Państwa Członkowskiego są wystarczające, aby zapewnić, że flota super trawlery pelagiczne prowadzące połowy na wodach przybrzeżnych u wybrzeży Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji i innych państw członkowskich przestrzegają przepisów dotyczących kwot oraz przepisów dotyczących odrzutów i przyłowów. Ostatnie niepotwierdzone sprawozdania wskazują, że w odniesieniu do działalności tych statków można zastosować niewielką lub żadną kontrolę, aby zapobiec niepożądanym połowom gatunków zabronionych oraz połowom gatunków przekraczających kwotę i niewymiarowych. Ze względu na metody połowu i zatrzymywania połowów na pokładzie, załoga często nie wie, co znajduje się w połowie, dopóki nie zostanie on przepompowany na brzeg do zakładów przetwórczych.
Ale diabeł tkwi w szczegółach, a żeby poznać implikacje tej nowej propozycji, trzeba się trochę zagłębić w 11 Załączniki do wniosku jest wymagane. Określają one środki podstawowe, które będą stosowane w przypadku braku środków wprowadzanych na poziomie regionalnym. Obejmują one podstawowe rozmiary oczek sieci, minimalne rozmiary odniesienia do celów ochrony (MCRS), obszary zamknięte lub ograniczone w celu ochrony młodych osobników i ryb odbywających tarło oraz inne środki specyficzne dla danego regionu.
Załącznik I zawiera wykaz gatunków zabronionych, które w przypadku złowienia jako przyłów muszą być natychmiast wrzucone do morza; załącznik II zawiera wykaz obszarów zamkniętych dla połowów ustanowionych w celu ochrony wrażliwych siedlisk (o których mowa w art. 13), wraz ze szczegółowymi informacjami na temat ograniczeń, które mają być stosowane w odniesieniu do noszenia i używania narzędzi połowowych, korzystania z VMS, raportowania, rejestracji statków itp.
Załączniki IV-XI zawierają środki bazowe według basenów morskich (tj. Morze Północne, Bałtyk, wody północno-zachodnie, wody południowo-zachodnie, Morze Śródziemne, Morze Czarne i regiony najbardziej oddalone).
Dlatego też najwięcej wysiłku będzie trzeba włożyć na poziomie regionalnym zapewnienie, że działania o niewielkim wpływie nie będą traktowane tak samo jak działania o dużym wpływie na dużą skalę.
Rybołówstwo łodziowe musi wziąć się w garść; musi zasiąść przy stole decyzyjnym, czy to w regionalnych komitetach doradczych, czy u władz krajowych, czy też u parlamentarzystów na szczeblu krajowym i europejskim. Jutro nie jest wystarczająco szybko, aby zagwarantować, że kwestie dotyczące łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego nie zostaną pominięte lub zmarginalizowane przy wdrażaniu WPRyb.
Na przykład, istnieją przepisy dotyczące. realizacja regionalna poprzez plany wieloletnie (MAP); na rzecz zachęt dla statków rybackich stosujących narzędzia bardziej selektywne i wywierające mniejszy wpływ na środowisko morskie (zgodnie z art. 17); oraz na rzecz zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych.
Z zadowoleniem należy również przyjąć fakt, że konieczność stosowania środków technicznych do połowy rekreacyjne uwzględniono.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak w przypadku poprzednich środków technicznych, wniosek nie wprowadza wystarczającego rozróżnienia między operacjami na małą i dużą skalę oraz operacjami z użyciem narzędzi ruchomych i stałych.
W preambule wniosku zauważono, że "sektor połowowy obejmujący około 82 000 statków i zatrudniający 98 500 ekwiwalentów pełnego czasu pracy (FTE) jest najbardziej dotknięty potencjalnymi zmianami w przepisach dotyczących środków technicznych. Z tych około 82 000 statków rybackich, prawie 98% z nich byłoby sklasyfikowanych jako mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 osób, których roczny obrót i/lub roczna suma bilansowa nie przekracza 2 milionów EUR. Przy tak dużym udziale mikroprzedsiębiorstw w sektorze zwolnienie ich z niniejszego wniosku podważyłoby cele ochronne WPRyb, ponieważ niewiele przedsiębiorstw rybackich podlegałoby zasadom ogólnym.."
Jednak, ani razu w propozycji jest odniesienie do segmentu floty łodziowej (poniżej 12 metrów i stosującej narzędzia połowowe nie ciągnione), który obejmuje 80% z 82 000 statków wymienionych powyżej. Niemniej jednak, w załącznikach do przepisów stosowanych w odniesieniu do statków na Morzu Bałtyckim o długości poniżej 8 metrów i poniżej 12 metrów można znaleźć pewne odstępstwa, takie jak dopuszczalna długość sieci biernych oraz dostęp do obszarów zamkniętych.
LIFE zgadza się, że sektor większościowy (80% floty), który ma niewielką skalę, nie powinien być objęty zwolnieniem. Jednakże środki powinny w większym stopniu uwzględniać specyfika i różne poziomy wpływu dwóch odrębnych - małych i dużych - segmentów floty. Wniosek nie idzie w tym względzie wystarczająco daleko.
Należy przypomnieć, że chociaż w zielonej księdze w sprawie reformy WPRyb pojawił się pomysł przyjęcia podejście zróżnicowane do zarządzania działalnością połowową na małą i dużą skalę, i zostało to poparte przez Parlament Europejski, takie podejście nie zostało przyjęte w nowej WPRyb. Jednak pomimo tego, rozporządzenie w sprawie Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego ((UE) nr 508/2014) zawiera wiele przepisów mających na celu obronę i wsparcie rybołówstwa łodziowego, podobnie jak rozporządzenie delegowane Komisji ((UE) 2015/242) ustanawiające szczegółowe zasady funkcjonowania komitetów doradczych w ramach wspólnej polityki rybołówstwa.
W kwestii regionalizacji preambuła zauważa, że ramy dla regulacji środków technicznych "powinna ustanowić ogólne zasady mające zastosowanie na wszystkich wodach Unii i zapewnić stworzenie środków technicznych uwzględniających regionalną specyfikę rybołówstwa poprzez proces regionalizacji wprowadzony przez WPR".P", oraz "w przypadku braku środków technicznych na poziomie regionalnym należy stosować określone standardy bazowe." Zauważa, że "Państwa członkowskie wraz z zainteresowanymi stronami mogą opracować wspólne zalecenia dotyczące odpowiednich środków technicznych odbiegających od linii podstawowych zgodnie z procesem regionalizacji określonym w WPRyb.".
Dlatego też istotne jest, aby rybacy zajmujący się rybołówstwem na małą skalę stali się bardziej aktywni na szczeblu regionalnym, zwłaszcza poprzez zaangażowanie w prace komitetów doradczych (AC). Nowa WPRyb zawiera szczegółowe przepisy mające na celu promowanie zrównoważonej reprezentacji zainteresowanych stron w komitetach doradczych, wzmocnione przez ten nowy wniosek, w tym zarezerwowanie miejsc w komitetach doradczych (na poziomie komitetu wykonawczego) dla udziału rybaków zajmujących się rybołówstwem na małą skalę i ich przedstawicieli.
Słusznie nowy wniosek DG Mare koncentruje się na pozyskiwaniu i wyładunku zasobów rybnych, działaniu narzędzi połowowych oraz interakcji działalności połowowej z ekosystemami morskimi. Jego szczegółowe cele to: zapewnienie ochrony młodych osobników i skupisk tarłowych; zminimalizowanie, a tam gdzie to możliwe wyeliminowanie odrzutów; zminimalizowanie wpływu rybołówstwa na siedliska morskie; oraz promowanie zgodności z dyrektywami: siedliskową, o dzikim ptactwie, ramową strategią morską i ramową dyrektywą wodną. To wszystko dobre rzeczy.
Wniosek określa środki i warunki, które należy stosować przy korzystaniu z narzędzi ciągnionych i statycznych, wyszczególnione w załącznikach według regionalnych basenów morskich i wrażliwych siedlisk.
Jednak w przypadku narzędzi ciągnionych (art. 9), nie uwzględnia się wpływu mocy silnika i konstrukcji przekładni na selektywność (wielkość oczek), lub wpływu na środowisko naturalne lin dennych, drzwi włoka, "kłębów" podwójnego olinowania, lub racic i belek włoków rozpornicowych na faunę i siedliska morskie. Należy uwzględnić pewne przepisy dotyczące parametrów związanych z wielkością i wagą narzędzi dennych oraz ogólnie konstrukcji sieci, w tym mocy silnika. Takie przepisy mogą nie być łatwe do zastosowania, ale konieczna jest równowaga pomiędzy daniem rybakom możliwości i odpowiedzialności za zmniejszenie ich oddziaływania, przy jednoczesnym zapewnieniu, że przepisy nie będą lekceważone.
Należy również zauważyć, że pierwotnie obowiązek wyładunku powstał jako zachęta rybaków do projektowania i stosowania narzędzi połowowych, które pozwolą uniknąć skupisk młodych osobników, dorosłych osobników odbywających tarło, gatunków zakazanych i innych gatunków, które mogą zdławić łowisko. Wobec utrzymującej się niepewności co do ostatecznego kształtu obowiązku wyładunku, rozporządzenie o środkach technicznych jest potrzebne głównie jako wsparcie w celu ograniczenia negatywnych skutków połowów. Jednocześnie ważne jest, aby unikać nadmiernego precyzowania przepisów dotyczących środków technicznych które pozbawiłoby rybaków elastyczności niezbędnej do przestrzegania obowiązku wyładunku i zarabiania na życie.
ŻYCIE Posłowie z zachodniej części Morza Bałtyckiego zwracają również uwagę na to, że zgłoszone poziomy przyłowu niewymiarowych dorszy z połowów włokiem jest znacznie wyższa niż zgłoszone 2%. W praktyce może to być nawet 40%.
ŻYCIE Wyraża również zaniepokojenie, że poprzednie środki ograniczające stosowanie włok pulsacyjny do "nie więcej niż 5% flot trawlerów bocznych państw członkowskich". wydaje się, że został zniesiony. Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES) zauważyła, że do listopada 2015 roku "wydano 84 licencje na stosowanie włoka pulsacyjnego w Holandii do celów badań naukowych i zbierania danych. Jest to znacznie więcej niż limit 5% zawarty w pierwotnych przepisach. Wzrost liczby wydanych licencji został uzgodniony na poziomie UE w 2010 i 2014 roku" i "wydaje się (że te wzrosty) są ponad poziomami, które normalnie byłyby związane z badaniami naukowymi."
Ze względu na znaczny brak dowodów naukowych dotyczących wpływu tego rodzaju połowów na gatunki docelowe i niedocelowe oraz na szeroko rozumiane środowisko morskie, mimo że stwierdzono wyraźne szkody wyrządzone niektórym gatunkom ryb przez impulsy elektryczne, LIFE stawia pytania dlaczego nowa propozycja DG Mare usunęła to ograniczenie? A jeśli nie ma już takiego ograniczenia, w jaki sposób Komisja proponuje monitorować i regulować stosowanie i wpływ tego narzędzia? Powyższe uwagi ICES wskazują, że flota poławiająca włokiem rozprzowym uważa tę metodę połowową za korzystną z handlowego punktu widzenia, a rosnąca liczba statków stosujących tę potencjalnie niszczycielską metodę nie ma uzasadnienia naukowego i jest sprzeczna z zasadą ostrożności.
ŻYCIE również pytania czy środki i zdolność do monitorowania, kontroli i nadzoru na poziomie Państwa Członkowskiego są wystarczające, aby zapewnić, że flota super trawlery pelagiczne prowadzące połowy na wodach przybrzeżnych u wybrzeży Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji i innych państw członkowskich przestrzegają przepisów dotyczących kwot oraz przepisów dotyczących odrzutów i przyłowów. Ostatnie niepotwierdzone sprawozdania wskazują, że w odniesieniu do działalności tych statków można zastosować niewielką lub żadną kontrolę, aby zapobiec niepożądanym połowom gatunków zabronionych oraz połowom gatunków przekraczających kwotę i niewymiarowych. Ze względu na metody połowu i zatrzymywania połowów na pokładzie, załoga często nie wie, co znajduje się w połowie, dopóki nie zostanie on przepompowany na brzeg do zakładów przetwórczych.
Ale diabeł tkwi w szczegółach, a żeby poznać implikacje tej nowej propozycji, trzeba się trochę zagłębić w 11 Załączniki do wniosku jest wymagane. Określają one środki podstawowe, które będą stosowane w przypadku braku środków wprowadzanych na poziomie regionalnym. Obejmują one podstawowe rozmiary oczek sieci, minimalne rozmiary odniesienia do celów ochrony (MCRS), obszary zamknięte lub ograniczone w celu ochrony młodych osobników i ryb odbywających tarło oraz inne środki specyficzne dla danego regionu.
Załącznik I zawiera wykaz gatunków zabronionych, które w przypadku złowienia jako przyłów muszą być natychmiast wrzucone do morza; załącznik II zawiera wykaz obszarów zamkniętych dla połowów ustanowionych w celu ochrony wrażliwych siedlisk (o których mowa w art. 13), wraz ze szczegółowymi informacjami na temat ograniczeń, które mają być stosowane w odniesieniu do noszenia i używania narzędzi połowowych, korzystania z VMS, raportowania, rejestracji statków itp.
Załączniki IV-XI zawierają środki bazowe według basenów morskich (tj. Morze Północne, Bałtyk, wody północno-zachodnie, wody południowo-zachodnie, Morze Śródziemne, Morze Czarne i regiony najbardziej oddalone).
Dlatego też najwięcej wysiłku będzie trzeba włożyć na poziomie regionalnym zapewnienie, że działania o niewielkim wpływie nie będą traktowane tak samo jak działania o dużym wpływie na dużą skalę.
Rybołówstwo łodziowe musi wziąć się w garść; musi zasiąść przy stole decyzyjnym, czy to w regionalnych komitetach doradczych, czy u władz krajowych, czy też u parlamentarzystów na szczeblu krajowym i europejskim. Jutro nie jest wystarczająco szybko, aby zagwarantować, że kwestie dotyczące łodziowego rybołówstwa przybrzeżnego nie zostaną pominięte lub zmarginalizowane przy wdrażaniu WPRyb.