Blue Growth Razzmatazz: czas na sprawdzenie rzeczywistości.
Bruksela, 26 kwietnia 2016 r.
Brian O'Riordan
Platforma LIFE
Blue Growth to nowy wężowy olej światowej gospodarki. Jest on promowany jako cudowne lekarstwo na stagnację wzrostu, nadmiernie eksploatowane i kurczące się zasoby oraz niewystarczającą ilość żywności na suchym lądzie w kontekście stale rosnących potrzeb szybko rosnącej światowej populacji. W obliczu braku "Planety B", Blue Growth stanowi promyk nadziei.
Idea Blue Economy powstał w wyniku procesu Rio + 20 w 2012 r. pod auspicjami Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Środowiska i Rozwoju - w oparciu o Szczyt Ziemi z 1992 roku. Opowiadają się za nią głównie małe wyspiarskie państwa rozwijające się (SIDS), a jej korzenie sięgają Zielona gospodarkaco z kolei jest postrzegane jako kluczowe dla "osiągnięcie zrównoważonego rozwoju, aby przyczynić się do wyeliminowania ubóstwa, a także trwałego wzrostu gospodarczego, zwiększenia integracji społecznej, poprawy dobrobytu ludzi oraz stworzenia możliwości zatrudnienia i godnej pracy dla wszystkich, przy jednoczesnym utrzymaniu zdrowego funkcjonowania ekosystemów Ziemi" (z paragrafu 56. Przyszłość, jakiej chcemy. UNCSD 2012 http://www.un.org/disabilities/documents/rio20_outcome_document_complete.pdf).
Potencjał mórz i oceanów - Niebieska gospodarka - aby zaspokoić potrzeby zrównoważonego rozwoju - jest ogromna; ale tylko wtedy, gdy można je utrzymać i/lub przywrócić do zdrowego i produktywnego stanu.
Jednak, ŻYCIE obawia się, że w całym tym szumie i zamieszaniu traci się z oczu fakt, że Blue Growth ma ogromny wpływ na rybołówstwoczy to na małą, czy na dużą skalę. Blue Growth interesuje się tylko tymi sektorami, które wykazują potencjał wzrostu - i postrzega sektor rybołówstwa jako podupadający. Jednocześnie sektory gospodarki, na które ukierunkowany jest Blue Growth, obejmują wiele z nich, które wkroczą w przestrzenie tradycyjnie zajmowane przez rybołówstwo i które niewątpliwie będą miały wpływ na zasoby, od których zależy działalność połowowa. Należą do nich akwakultura na skalę przemysłową, energia oceaniczna i wydobycie z dna morskiego.
Chociaż planowanie przestrzenne obszarów morskich zostało uwzględnione jako "niezbędny element", należy zwrócić większą uwagę na to, aby europejska strategia niebieskiego wzrostu dążyła do spójności i komplementarności z WPRyb. W przeciwnym razie WPRyb zostanie przytłoczona przez tsunami niebieskiego wzrostu.
LIFE twierdzi również, że Blue Growth nie powinna być licencją na prowadzenie działalności, jak zwyklel i więcej tego samego "brązowego" rozwoju. Do tej pory oceany były traktowane jako środek do bezpłatnego wydobywania zasobów i wyrzucania odpadów, a koszty środowiskowe i społeczne były eksternalizowane z obliczeń ekonomicznych. Błękitny wzrost jest wezwaniem do fundamentalnych zmian; obecne trendy w eksploatacji i degradacji ekosystemów morskich i przybrzeżnych pokazują, że dotychczasowe wysiłki były niewystarczające i nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. że należy zrobić więcej i to szybko. Ogromne ilości odpadów morskich gromadzących się w oceanach, zwłaszcza tworzyw sztucznych, wymagają pilnych działań. Zostało to podkreślone w zeszłorocznym przemówieniu komisarza Vella, wygłoszonym na konferencji Microplastics w Brukseli w dniu 12 maja 2015 r. https://ec.europa.eu/commission/2014-2019/vella/announcements/eliminating-plastic-and-microplastic-pollution-urgent-need_en. Rozwiązanie tego problemu musi wykraczać poza płacenie rybakom za zbieranie śmieci na morzu.
Wraz z błękitnym wzrostem, LIFE obawia się również, że duże, prywatne i pozarządowe organizacje inwestują w niebieską gospodarkęi przejęcie ról tradycyjnie zajmowanych przez państwa.
Coraz częściej państwa cesja koncesji lądowych i morskich dużym organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska, które często są tworzone jako "fundusze powiernicze". Organizacje te zarządzają następnie rezerwatami środowiskowymi przekazanymi im w imieniu państw. Te organizacje pozarządowe, których działalność często finansowane przez międzynarodowe korporacje, Następnie sami decydują - bez żadnej demokratycznej kontroli - o działaniach środowiskowych, które mają zostać podjęte. Lokalne społeczności i obywatele często nie są informowani o tych projektach lub są trzymani z dala od zarządzania tymi rezerwami środowiskowymi. Podczas gdy walka ze zmianami klimatu została w dużej mierze powierzona przez państwa dużym organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska, a z różnych powodów ponadnarodowe korporacje finansują te organizacje pozarządowe, pojawia się teraz pytanie, w jaki sposób to, co często określa się mianem "przemysłu środowiskowego", jest regulowane.
Jednocześnie międzynarodowe banki, fundusze private equity i inni gracze finansowi poszukujący nowych obszarów do inwestowania spekulują na oceanach poprzez handel emisjami dwutlenku węgla, zamianę długu na przyrodę i inne tego typu programy.
Potrzeba zapanowania nad tym środowiskowym przemysłem oraz uczynienia go odpowiedzialnym i przejrzystym została niedawno podkreślona przez profesora Gillesa Lhuiliera w "Le Marin" http://www.lemarin.fr/secteurs-activites/environnement/24995-initiative-pour-la-transparence-dans-les-ong.
Niebieski wzrost i rybołówstwo małoskalowe były również jednym z głównych tematów niedawnej konferencji regionalnej "Budowanie przyszłości dla zrównoważonego rybołówstwa małoskalowego na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym" zorganizowanej przez GFCM i FAO we współpracy z rządem Algierii - http://www.fao.org/gfcm/meetings/ssfconference2016/en/.
Konsultant przedstawiający argumenty za niebieskim wzrostem podkreślił, że aby zostać uwzględnionym w pośpiechu na rzecz niebieskiego wzrostu, rybołówstwo musiałoby wykazać, w jaki sposób może zmaksymalizować swój wkład w gospodarkę i wzrost, i odpowiednio się "przestawić". Wymagałoby to, jak powiedział, a) zastosowania systemu "prawa użytkowania" w celu osiągnięcia efektywności ekonomicznej oraz b) wygenerowania "nadwyżki inwestycyjnej", którą można by zainwestować we wzrost.
Proces reformy WPRyb zwrócił uwagę na sposób, w jaki tradycyjne prawa użytkowania sektora rybołówstwa i społeczności rybackich oraz ich dostęp do łowisk uległy z czasem erozji. Takie tradycyjne prawa i dostęp w Europie, podobnie jak w wielu innych regionach świata, zostały zastąpione przez prywatne i zbywalne prawa. Przekształciło to zasoby, które wcześniej były publiczne, w prywatne kwoty, skoncentrowane w coraz mniejszej liczbie rąk.
Z drugiej strony, podejście FAO w ramach Inicjatywy Błękitnego Wzrostu (BGI) daje pewną nadzieję. BGI ma na celu budowanie odporności społeczności przybrzeżnych i przywracanie potencjału produkcyjnego rybołówstwa i akwakultury w celu wspierania bezpieczeństwa żywnościowego, ograniczania ubóstwa i zrównoważonego zarządzania żywymi zasobami wodnymi.
Niebieski wzrost i rybołówstwo na małą skalę nie są ze sobą sprzeczne, są całkowicie bezpłatne. Aby jednak taka komplementarność mogła zostać skutecznie przekształcona w sytuację "win-win", należy zwrócić większą uwagę na ochronę praw połowowych drobnego rybołówstwa i zapewnienie im bezpiecznego i priorytetowego dostępu do ich tradycyjnych obszarów połowowych.
Wdrażanie Artykuł 17 WPRyb może przejść długą drogę w tym zakresie.